Publikuję dwa zapomniane limeryki, które napisałem kiedyś dla zabawy – z założeniem, iż limeryk ma być o szklance… 🙂
1.
Raz pewien pijak z Glinianki
Zobaczył rankiem dno szklanki.
Wytrzeźwiał od razu
Od tego obrazu,
Bo inne lubił poranki.
2.
Pewien strażak z Glinianki
Nalewał wódkę do szklanki.
Aż razu pewnego w niedzielę
Założył się z przyjacielem,
I wypił z filiżanki.